W
szkole średniej byli zgraną paczką przyjaciół. Młodzi, beztroscy trzymali się
blisko siebie. Mieli plany i marzenia związane ze swoją przyszłością. Jak to
często bywa, po ukończeniu szkoły średniej ich drogi się rozeszły.
Po
blisko dwudziestu latach spotykają się znowu. Odżywają wspomnienia z dawnych
młodzieńczych lat. Lecz oni nie są już tymi samymi ludźmi co kiedyś. Każdy z
nich dźwiga bagaż życiowych doświadczeń. Holly, matka dwójki dzieci uświadamia
sobie, że nie jest szczęśliwa w małżeństwie i chce się uwolnić od
apodyktycznego męża. Oliwia przeżywa przelotny romans i zachodzi w niechcianą
ciążę. Rozważa możliwość aborcji. Saffron ponownie popada w nałóg
alkoholowy a Paul i Anna są rozgoryczeni
po następnej nieudanej próbie zapłodnienia metodą in vitro.
Wydaje
się jednak, że to za sprawą Toma losy dawnych przyjaciół znów splotły się
ze sobą. Niestety Toma nie ma wśród nich. Zginął tragicznie w katastrofie
pociągu, którym podróżował. Czwórka jego przyjaciół spotyka się po latach na
Mszy żałobnej. Wkrótce potem sploty wydarzeń prowadzą wszystkich do domku na
wsi. Wspólna praca przy jego remoncie jest okazją nie tylko do ponownego
zaciśnięcia więzi ale też do przemyśleń dotyczących własnego życia i próby
odnalezienia w nim pozytywnych wydźwięków.
„Druga
szansa” to pierwsza powieść Jane Green, którą przeczytałam. Jest w niej
przemijanie, tęsknota, zdrada ale też
wiele optymizmu i pozytywnych cech, które pomagają bohaterom w trudach ich
życia. W książce przeszkadzał mi jedynie zbyt lekki i banalny język, któremu
zabrakło trochę więcej polotu.