piątek, 22 listopada 2013

"Gosposia prawie do wszystkiego"

            Wydawać by się mogło, że Maria jest szczęśliwą kobietą. Jest inteligentna, wykształcona. Ma męża, w którym jest wciąż zakochana. Mają wielkie mieszkanie „loft”. Maria jednak czuje, że życie gospodyni domowej jej nie wystarcza – chce wrócić do pracy na uczelnie i dokończyć swój doktorat. Aleks, jej mąż, nie jest zadowolony z jej planów. Nie chce się zgodzić również na to aby ich dom prowadziła gosposia. W czasie jednej z kłótni Aleks uderza Marię. Postanawia ona natychmiast odejść od męża.
            Z rządzeniem losu Maria trafia do Szczecina. Postanawia, że będzie prowadzić dom innym ludziom jako gosposia. Ma bardzo konkretne wymagania i pomysł na swoją pracę.

            Książka Moniki Szwai „Gosposia prawie do wszystkiego” To niezobowiązująca a zarazem przyjemna powieść dla kobiet. Idealna na długie wieczory. Monika Szwaja, jak zawsze, w swoich książkach ma pomysły na ciekawe wątki. Tym razem jednak, czytając „Gosposię” przeszkadzało mi trochę to, że powieść była przewidywalna.