Wydawać by się mogło, że Maria jest
szczęśliwą kobietą. Jest inteligentna, wykształcona. Ma męża, w którym jest
wciąż zakochana. Mają wielkie mieszkanie „loft”. Maria jednak czuje, że życie
gospodyni domowej jej nie wystarcza – chce wrócić do pracy na uczelnie i
dokończyć swój doktorat. Aleks, jej mąż, nie jest zadowolony z jej planów. Nie
chce się zgodzić również na to aby ich dom prowadziła gosposia. W czasie jednej
z kłótni Aleks uderza Marię. Postanawia ona natychmiast odejść od męża.
Z rządzeniem losu Maria trafia do
Szczecina. Postanawia, że będzie prowadzić dom innym ludziom jako gosposia. Ma
bardzo konkretne wymagania i pomysł na swoją pracę.
Książka Moniki Szwai „Gosposia
prawie do wszystkiego” To niezobowiązująca a zarazem przyjemna powieść dla
kobiet. Idealna na długie wieczory. Monika Szwaja, jak zawsze, w swoich
książkach ma pomysły na ciekawe wątki. Tym razem jednak, czytając „Gosposię”
przeszkadzało mi trochę to, że powieść była przewidywalna.