Z początkiem września zaczęłam znowu
chodzić (już trzeci rok) na zajęcia ceramiczno-rzeźbiarskie. Odpowiada mi
bardzo taka forma spędzania wolnego czasu, gdyż bardzo lubię różne manualne
zajęcia.
Ponieważ miałam od gliny dwa miesiące przerwy,
musiałam na nowo się do tego materiału przyzwyczaić. Wykonywałam więc
niezobowiązujące ćwiczenia, które zaowocowały dwoma kaflami. Na pierwszym bawiłam
się strukturą. Dłubałam różnymi narzędziami, doklejałam glinę. Tworzyłam na
kaflu różne wzory, z których wyszedł abstrakcyjny obraz. Drugi kafel wyklejałam
małymi kawałkami gliny. Najpierw nie miałam żadnego pomysłu ale z biegiem czasu
na kaflu zaczynało się coś kształtować…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz