Malwina była kiedyś niebanalną matką
polką. Kochała swojego męża, chociaż nie obcy był jej akt zdrady. Był to jednak
jednorazowy wyskok, do którego nigdy się nie przyznała. Potem urodził się
Pawełek, którym cieszyli się za krótko. Będąc nastolatkiem, chłopiec zapadł na
ciężką chorobę i po krótkim czasie zmarł. Rodzice Pawła przechodzą ciężkie
chwilę po śmierci syna. Mąż Malwiny wpada w depresję i po próbie samobójstwa
trafia do szpitala psychiatrycznego.
Malwina pakuje do walizki wszystkie łzy,
smutki, problemy i wyjeżdża do Włoch, aby podjąć pracę, jako opiekunka osoby
starszej. Trafia do pięknego domu Carli – twardej i eleganckiej kobiety.
Malwina opiekuje się Carlą (pilnuje godzin podawania leków, przyrządza posiłki,
dba o czystość w willi).
Pewnego dnia chlebodawczyni ma dla
Malwiny nietypowe zadanie – prosi żeby poszła do mieszkania jej wnuka pomóc mu
w sprzątaniu. Wtedy też Malwina dowiaduje się, że Carla na wnuka Bruna. Jego
matka porzuciła i nieinteresowana się jego życiem. Brunowi brakuje matki,
tęskni za nią i ma nadzieję, że kiedyś wróci do niego ze swoich wojaży po
świecie. Syn Malwin, gdyby żył miałby teraz dziewiętnaście lat, dokładnie tyle samo,
co słabo widzący Bruno. Między kobietą a
chłopakiem szybko zawiązuje się przyjaźń. Bruno wyjawia Malwinie swój sekret –
chłopak pisze książkę. Dużo rozmawiają ze sobą, zwierzają się sobie z
najbardziej intymnych momentów swojego życia. Są sobą oczarowani, fascynują się
sobą…
Pewnego razu chłopak wyznaje Malwinie
miłość. Zaskoczona zaszokowana kobieta wybiega z jego mieszkania i postanawia
przez jakiś czas nie przychodzić do Bruna. Przestraszyło ją nie tylko szczere
wyznanie chłopaka. Jej uczucia do niego są również coraz bardziej silniejsze.
Po wyjściu Malwiny zdarza się wypadek.
Bruno spada ze schodów i trafia do szpitala. Później na jakiś czas zgadza się
zamieszkać na jakiś czas w willi babki. Pokoje Malwiny i Bruna są tuż obok siebie.
Jakiś czas później Carla zaczyna słyszeć w nocy czyjeś kroki i śmiechy. Którejś
z tych nocy, gdy domyśla się już, co się dzieje pod jej dachem, wyjmuje
pistolet i idzie do pokoju wnuka. Tam zastaje kochanków. Pociąga za spust, lecz
głuchy wystrzał nikogo nie rani.
Co czyni tę książkę wyjątkową? To
wysmakowana powieść o fatalnym zauroczeniu i uczuciu, które nie miało szansy rozkwitnąć.
Kończąc rozdział jest się ciekawym następnego. Piękna proza, w której napięcie
narasta powoli aż do ostatnich stronic książki.
„, W śródziemnomorskiej scenerii malowniczego Sorrento ożywają tłumione
uczucia, a słońce skutecznie leczy rany z przeszłości, przywracając bohaterom
wiarę w piękno i bogactwo życia.”
„Dom tysiąca nocy” to poruszająca
opowieść o miłości, tęsknocie i bólu. Każda ta emocja jest wyraźna i głęboko
przeżywana przez bohaterów. Autorka
książki używa pięknego języka a jednocześnie prostymi słowami opisuje
najważniejsze i najtrudniejsze uczucia.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz