Kiedyś pisaliśmy pamiętniki. Jeden zeszyt
myśli i tajemnic wystarczał na lata. Czuliśmy się swobodnie biorąc do ręki
długopis lub pióro i zapisując swoje najskrytsze sekrety. Szczęśliwa lub nieszczęśliwa
miłość, sympatie i antypatie. Może nawet niektórzy opisywali swoje życie
intymne. Nieraz takie pamiętniki nosiły w sobie czyjeś drugie sekretne życie.
Zdrada, romans lub jakąś gorszą tajemnice. Kiedy o tym piszę, nasuwają mi się
na myśl filmy kostiumowe. Anglia, wiek dziewiętnasty, wielkie domy z bajecznymi
ogrodami. Ileż tam było tajemnic i zawiłych historii. Ale wówczas wszystko było
pod naszą kontrolą. Nasz pamiętnik leżał bezpieczny w biurku, w szufladzie lub
pod poduszką. Był tylko dla nas. Inne osoby nie miały do niego dostępu.
Co się zmieniło? Moim zdaniem dużo. Oczywiście
ludzie piszą dalej sekretne zeszyty. W dzisiejszych czasach powstała inna możliwość na wyrażanie siebie -
portale społecznościowe, grupy zainteresowań, chaty. Czy to nie straszne, że
komuś nieznajomemu za pomocą komunikatorów internetowych możemy powiedzieć
wszystko a po zaledwie kilku rozmowach nazywamy siebie przyjaciółmi? Czy to
wszystko jest prawdziwe a może sztuczne? Wolałam czasy gdy ludzie się
spotykali, zjedli ze sobą przysłowiową beczkę soli i dopiero w jakiś bardziej
naturalny sposób rodziła się piękna więź przyjaźni.
Na początku było wielkie boom i powstała Nasza Klasa.
Prawie każdy szanujący się internauta zakładał tam swój profil. Pamiętam jak to
było. Też chciałam należeć do tej społeczności. Kazano mi podać swoje dane,
imię nazwisko, datę urodzenia. Portem posunęłam się dalej i dodałam swoje
zdjęcie. Robiąc to, myślałam, o tym, że każdy użytkownik tego portalu z
obojętnie jakiego miejsca na świecie, może wejść na mój profil. Niby prywatny
ale powszechnie dostępny dla wszystkich?
Potem pojawiła się inna modna zabawka –
facebook. Ten nowy produkt był już bardziej zaawansowany i rozbudowany. Oprócz
podstawowych informacji na swój temat użytkownik ma możliwość przedstawić swoje
zainteresowania. Wszystko co ma ulubione. Książki, filmy, aktorzy, ulubieni
wykonawcy muzyczni, poglądy religijne i polityczne. Nie neguje tego bo sama
świadomie dałam się wciągnąć w ten wirtualny świat. Tylko czasem się
zastanawiam dokąd on zmierza. Co jeszcze będzie profanum. Na całe szczęście użytkownik na wybór i sam
decyduje jakie informacje ujawni.
Istnieją jeszcze blogi czyli pamiętniki w
sieci. Bloga może założyć każdy. Są to domowe strony o różnorakiej tematyce. Ale
trzeba uważać, w takiego typu pamiętnik może mieć wgląd każdy - nasz znajomy,
przyjaciel, partner. Znowu pojawia się sztuczność (trzeba obwijać w bawełnę i
pisać ogólnikami) i profanum, bo dla wszystkich.
Czasy się zmieniły ale czy koniecznie
trzeba się do nich dostosować za wszelką cenę. A może jak mówisz o bardzo
osobistych i trudnych sprawach na forum to jesteś na czasie i ludzie zwracają
na ciebie uwagę. Ja potrzebuję mieć swoją intymność, swoje własne sacrum, a Ty?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz